Witajcie misiaczki!
Siedzimy sobie właśnie razem po naszej długotrwałej separacji - jak to w związkach bywa. Wracamy do Was z porcją nowych pomysłów i przepisów.
Możemy jedynie przeprosić za naszą nieobecność. To nasza wina, ale i tak wracamy do wspólnego blogowania, bo... bo tak. Lubimy to, lubimy jeść, a poza tym gubimy nasze przepisy. A w tym oto dzienniku będą one bezpiecznie, dopóki nikt ich nie zhakuje.
Zaczynamy jeszcze raz z nadzieją, że tym razem będziemy konsekwentne w prowadzeniu tego bloga. To będzie wspaniała zabawa. A najbliższy post będzie bardzo smaczny i słodki. Mamy nadzieję, że się Wam spodoba.
Pozdrawiamy, Paulina i Katarzyna :*